Sonety (Shakespeare, 1836)/XCIX

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor William Shakespeare
Tytuł Sonet XCIX
Pochodzenie Poezye Konstantego Piotrowskiego
Data wyd. 1836
Druk Drukarnia XX. Karmelitów
Miejsce wyd. Berdyczów
Tłumacz Konstanty Piotrowski
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
(99)XI.

Smutny i rozgniewany tak łajałem kwiaty:
Tyś Fijołku złodziejstwa dopuścił się grzechu,
Skąd masz twój zapach? z mojej kochanki oddechu.
Skąd masz twą krasę? wziąłeś jej twarzy szkarłaty.

Ty lilijo zbrodniarko gdzieś twą białość skradła?
Oto z śnieżnej białości mej kochanki ręki.
Dwie róże na swych cierniach rostaczały wdzięki,
Ta wstydem zrumieniona, ta z rospaczy zbladła;

Ta ni kraśna, ni biała, pomięszana w cienie,
Słodycz twego oddechu wydawała z siebie,
Lecz robak już ją toczy i wkrótce zagrzebie;
Będzie to słuszna kara, za jej przewinienie.
Wszystkie kwiaty, co wiosny porodziło tchnienie,
Krasę swoją lub zapach, pokradły u ciebie.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: William Shakespeare i tłumacza: Konstanty Piotrowski.