Przejdź do zawartości

Setnik rymów duchownych/XXXVII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Sebastian Grabowiecki
Tytuł Setnik rymów duchownych
Pochodzenie Sebastyana Grabowieckiego Rymy duchowne 1590
Redaktor Józef Korzeniowski
Wydawca Akademia Umiejętności
Data wyd. 1893
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały Setnik rymów duchownych
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
XXXVII.

A długoż, Panie, ta moja błędliwa
Dusza bez twej światłości
Chodzić za zmysłem będzie żałobliwa,
Który, jak wódz chytrości,

Onę załudza w drogi omylności?[1]

Długoż mi, ojcze, swe uszy chcesz stawić
Od lutości zamknione,
Co cię przywiodła nas od złego zbawić,
A członki uświęcone

10 
Drogą krwią polać, w śmierć z hańbą dać one?


Wżdym rąk twych praca, i mnie, dobrotliwy,
Chcąc z mocy wziąć wężowi
Złosnemu, który tego pożreć chciwy;
Coć ufa jak ojcowi,

15 
Krew swą niewinną dałeś w moc katowi.


Cóż za ratunk[2] da śmierć twa mnie, nędznemu?
Daszli zbójcy dni moje?
Mdłego, bez władzej, strasznie walczącemu
Przeciwnikowi, — a zbroje

20 
Z tarczą mi nie dasz, bym krył siły swoje?


W tobie nadzieję swą mam utwierdzoną;
Z inąd niemasz podpory
Przeciw łupieżcy, co jak wilk straconą
Owcę porwawszy skory,

25 
Od pasterza mknie w pustostraszne bory.


Wysłuchaszli mnie, wzbudzisz głos wesoły
Przy lutniej stron zgodliwych,
Opuszczę żałość, chwaląc cię z anioły,
Tak iż Tatar straszliwych

30 
Mój rym dosięże i w kraj Maurów mściwych:


Sławiąc, jak przez cię nieba są stworzone,
Ich ubiór z gwiazd błyszczących,
Że równe łąkom, gdy kwiat zdobi one,

A śród światłem cieszących

35 
Z księżycem liczbę żywiołów chodzących;


Jakoś dał słońcu ciepła moc niezmierną,
Co źrenicą władnącą,
Ojcowską chęcią napełnione, wierną,
Czyni ziemię rodzącą,

40 
Obfitą i wszech skarbów dodającą,


Które z twych wiernych wyroków w krąg chodzi
Koło ziemskich niskości,
Dzień krótki z zimnem, z ciepłem długi wodzi,
Pełne wszelkiej czułości,

45 
Warkocze mając z promieńmi jasności, —


I[3] insze chwały, których ty masz więcej,
Niż kropl deszcze puszczone,
Kwiaty, chwil wdzięcznych dary, zliczysz prędcej
Od ciebie rozsadzone,

50 
Gdy kwiecień w perły strojąc złoci[4] one.





  1. błędliwości.
  2. ratunek.
  3. dodane.
  4. złości.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Sebastian Grabowiecki, Józef Korzeniowski.