Setnik rymów duchownych/XXIV

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Sebastian Grabowiecki
Tytuł Setnik rymów duchownych
Pochodzenie Sebastyana Grabowieckiego Rymy duchowne 1590
Redaktor Józef Korzeniowski
Wydawca Akademia Umiejętności
Data wyd. 1893
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały Setnik rymów duchownych
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
XXIIII.

Włajco najwyższy, czemu
W mię gniewów swoich zaostrzone strzały
Puszczasz, by ból dawały?
Jeśli to na kaźń memu

Grzechu, nie wytrwa siła bolu temu.


Powietrze nie ma tyle
Ptaszków na sobie i Neptun mniej kryje
Ryb w stokach, gdzie sam żyje,
Niźlim ja za mej chwile

10 
Ciebie obraził, przykry cudzej sile.


Jak Ociec dobrotliwy,
Co się okrutnym synowi złosnemu
Stawi, złość przykrząc jemu,
Mnie karzesz, lutościwy

15 
Daj odpoczynek, gdym tak jest troskliwy.


Widzisz, gdy słońce wstawa
Świat oświecając: noc wilgotne cienie
Po wszytkich stronach żenie[1];
Serce me żal wyznawa,

20 
Z wzdychaniem słowa, z łkaniem łzy wydawa.


Tak zawżdy zamoczone
Są oczy moje a w męce mdlejące,
Jeśli cię łzy gorące

Nie ruszą roztoczone:

25 
Swe łaski wspomni, wieki utwierdzone.


Obróć oczy chętliwe,
Z których jasnością bujać przestawają
Skrzydła, co ból dawają;
Jak gdy słońce życzliwe

30 
Światłem noc zgania i cienie straszliwe,


Pod przykrem i cisnącem
Brzemieniem żalów duszę bierze trwoga,
Ramię zwiesza nieboga,
Paść się boi, gorącym

35 
Nie wesprzeszli jej duchem wszechmogącym.


Ulży, Panie, ciężkości,
Zaby którego dnia sobie wytchnęła
W żałości, co ją zjęła,
A wzruszywszy lutości

40 
Pomni, że ratunk[2] Bożej jest własności.





  1. stronach ziemie.
  2. ratunek.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Sebastian Grabowiecki, Józef Korzeniowski.