Setnik rymów duchownych/XCV

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Sebastian Grabowiecki
Tytuł Setnik rymów duchownych
Pochodzenie Sebastyana Grabowieckiego Rymy duchowne 1590
Redaktor Józef Korzeniowski
Wydawca Akademia Umiejętności
Data wyd. 1893
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały Setnik rymów duchownych
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
XCV.

Rzeki z siebie puszczają oczy, Panie, moje,
Że lekce poważyły przykazanie twoje;

Co za ucisk z wzdychaniem tacy słudzy mają,
Dobrze to z swoją skazą zmysły moje znają.

Nędznym ja, i któż wyrwie z ciała poddanego

Strasznej śmierci? Któż przyjmie w obronę drżącego?
Zstąpięli na dna morskie — tam wieczny Bóg władnie,
Skryjęli się w otchłanie — i tam najdzie snadnie.

Cóż rzekę w tej swej trwodze? Rozpacz mnie nalega,

10 
Nadzieja osłabiała, co dawno przestrzega,

Aby z kresu onego dusza nie zstąpiła,
Na którym w zbawicielu ratunk[1] zasadziła.

O lekarzu, co władniesz biegi niebieskiemi
A wszelkie niedostatki leczysz tu, na ziemi,

15 
Od frasunku oczyszczasz, wracasz do żywota,

Acz się już kto opiera o piekielne wrota.

Zgładź głupie nieprawości, osusz oczy moje,
Oświeć zmysły, by znały przykazanie twoje
Chcącemu k tobie pomóż, przymuś upornego,

20 
Ty, co żałość odnosisz z zginienia grzesznego.





  1. ratunek.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Sebastian Grabowiecki, Józef Korzeniowski.