Rozmowa z nędzarzem

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Victor Hugo
Tytuł Rozmowa z nędzarzem
Pochodzenie Gomulickiego Wiktora wiersze. Zbiór nowy
Data wyd. 1901
Druk Drukarnia A. T. Jezierskiego
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Wiktor Gomulicki
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
III.
Rozmowa z nędzarzem.


(Dzień zimowy. — Przez wybite okno śnieg wpada. — Nędzarz
leży na barłogu, otoczony rodziną).
Nędzarz.

Nie! Ja w Boga nie wierzę!


Kapłan  (wchodząc).

Pewnie łakniesz chleba;
Masz, posil się.

(Łamie swój chleb i daje mu połowę).
Nędzarz.

A dziecko?


Kapłan.

Bierz wszystko gdy trzeba.

(Oddaje resztę chleba dziecku).
Dziecię  (jedząc).

Tato! jakie to smaczne!


Kapłan.

Dziecię jest aniołem.
Pozwól, niech mu znak krzyża uczynię nad czołem.


Nędzarz  (obojętnie).

Czyń gdy chcesz — choć te znaki cierpień nam nie zmniejszą.


Kapłan  (kładąc na posłaniu pieniądze).

Masz tu trochę grosiwa na kołdrę cieplejszą.


Nędzarz.

Nie mam drzewa...


Kapłan.

Na drzewo masz i na odzienie
Dla dziecka i dla matki. Życie to cierpienie.
Dostarczę tobie pracy. Ona to biednego
Zbawia. — Teraz o Bogu mówmy...


Nędzarz.

Wierzę w Niego.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Victor Hugo i tłumacza: Wiktor Gomulicki.