BOżą mękę przed ſwięty ná wznák położyli, Cáłuiąc ią niewiáſty, iáycy obłożyły.
Potym ſie w nocy wygá zá formą zákrádłá, A gdy żacy poſnęli, ony iáycá zyádłá.
Przyſzłá bábá poránu, ięłá lámentowáć, Tey ſzkody co ſie sſtáłá, okrutnie żáłowáć.
Mowiąc: ach miłoſnicżku, záwżdy pokutuieſz, Chociać pśi iayka gryzą, żal mi iż nie cżuieſz.
BOżą mękę przed swięty na wznak położyli, Całuiąc ią niewiasty, iaycy obłożyły.
Potym sie w nocy wyga za formą zakradła, A gdy żacy posnęli, ony iayca zyadła.
Przyszła baba poranu, ięła lamentować, Tey szkody co sie sstała, okrutnie żałować.
Mowiąc: ach miłosniczku, zawżdy pokutuiesz, Chociać psi iayka gryzą, żal mi iż nie czuiesz.