POlak przyſzedł do Niemcá, by Kokoſz kwokáiąc, A iż umie iáycá nieść, pewnie powiedáiąc.
Siadł ná ſtołku ná ſłomie, iáie gorące miał, Niemcowi ie pod ſobą potym wyiąć kazał.
A iż było gorące, Niemiec mu uwierzył, A iżby mu drugie znioſł, pilnie ná to mierzył.
A on mu potym żołtek ná ſłomę wypuśćił, Bárzo ſobie gdy chciał wziąć, ręce im utłuśćił.
POlak przyszedł do Niemca, by Kokosz kwokaiąc, A iż umie iayca nieść, pewnie powiedaiąc.
Siadł na stołku na słomie, iaie gorące miał, Niemcowi ie pod sobą potym wyiąć kazał.
A iż było gorące, Niemiec mu uwierzył, A iżby mu drugie zniosł, pilnie na to mierzył.
A on mu potym żołtek na słomę wypuścił, Barzo sobie gdy chciał wziąć, ręce im utłuścił.