BOgáty piyánicá związał ſobie głowę, Doktorowie ſie zeſzli, cżynić o tym mowę.
Jeden rzecże: pewnie go muśi kliſterowáć, Ten rzecże, wieręć y zioł, ſzkodá ná to pſowáć.
Práwie s tymi rozumy widzę ſzáleiecie, Mnie łeb boli á wy mi dupę lecżyć chcecie.
Niechać ia iedno wezmę ſwą ſoſnową cżáſzę, Uźrzycie bez kliſtery wnet was ſtąd wyſtráſzę.
BOgaty piyanica związał sobie głowę, Doktorowie sie zeszli, czynić o tym mowę.
Jeden rzecze: pewnie go musi klisterować, Ten rzecze, wieręć y zioł, szkoda na to psować.
Prawie s tymi rozumy widzę szaleiecie, Mnie łeb boli a wy mi dupę leczyć chcecie.
Niechać ia iedno wezmę swą sosnową czaszę, Uźrzycie bez klistery wnet was stąd wystraszę.