Wskroś mię ziębiła groza lodowata.
Mówią to ludzie: — z czem się żądza zbrata, To nieodzownie życiem spłacisz całem — I słusznie mówią, bowiem zmysłów kałem Brzeg ma zbrukany nasza ziemska szata.
Biada mi! biada! gdzież dnia tego zorze, W którym spokojnie będę mógł w przepływy Chwil patrzeć, w cierpień doświadczony mnóstwie?
Lauro! nie prędzej chyba, aż gdy może, Wzrokiem w twej twarzy tonąc urodziwej, Duchową tylko piękność w niej ubóstwię! —