Pieśni Petrarki/Sonet 270

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Francesco Petrarca
Tytuł Pieśni Petrarki
Wydawca nakładem tłumacza
Data wyd. 1881
Druk Józef Sikorski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Felicjan Faleński
Źródło Skany na commons
Indeks stron
Sonet 270.

Ten słowik, który tak się słodko żali
Ze straty dzieci swych, czy ich macierzy —
Którego skarga tak się dźwięcznie szerzy,
Wprost w gwiazdy płynąc, nawet kędyś dalej —
Mój on powiernik. Przed nim, w wiatrów fali
Sam siebie skarżę! — bo któż z ludzi szczerzej
Winien swej doli, jak ten, co nie wierzy,
By nieśmiertelni śmiercią umierali?
Tak jednak łatwo, tak się chętnie zbłąka
Myśl, pewna tego, że blask Boski dzionka
W podziemne zmroki nigdy zajść nie może!

Dziś, udręczenie własne żyć mię skłania —
Bym, łkając wiecznie, znał wyroki Boże:
Iż tu ni szczęścia niema, ani trwania. —





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Francesco Petrarca i tłumacza: Felicjan Faleński.