Pieśni Petrarki/Sonet 265

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Francesco Petrarca
Tytuł Pieśni Petrarki
Wydawca nakładem tłumacza
Data wyd. 1881
Druk Józef Sikorski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Felicjan Faleński
Źródło Skany na commons
Indeks stron
Sonet 265.

Słońce, co drogą prawdy wprost w Niebiosy
Wiodło mię niegdyś po przez chwały tyle,
W Słońce Słońc idąc, w szczupłej swej mogile
Zamknęło z sobą blask mój złotowłosy!
Zdziczałem odtąd, i jak pielgrzym bosy,
Strudzoną stopą grzęznąc w spiekłym pyle,
Idę przez pusty świat, i rzewnie kwilę,
Lub z bólu serca jęczę w niebogłosy!
I szukam wszędzie miejsc, gdziem tylko kiedy
Laurę oglądał — a wśród owej biedy
Smutek i zawód ze mną jest jedynie...

Jej nigdzie niema! — tylko ślad jej święty,
Po nad Avernu i nad Styksu męty,
Świetlaną drogą prosto w Niebo płynie. —





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Francesco Petrarca i tłumacza: Felicjan Faleński.