Szczęśliwszej jak ja łodzi, co odbieży Krzywd i zdrad morskich, nikt nie zapamięta! Gdy jej osada zbożną czcią przejęta Korne kolano zgina u wybrzeży;
Ni się z wolności swojej cieszy szczerzej Więzień, gdy z szyi precz mu spadną pęta, Jak ja, gdy widzę, że jest precz odjęta Broń, co tak długo z mym się Panem mierzy.
O wy! co miłość rymem uwielbiacie! Serdecznych wieści wieszcza, korną głową Uczcijcie! choć się zbłąkał był chwilowo.
Bo więcej Chwały Bogu w Majestacie Dawa zbłąkany jeden, niźli Święci W liczbie dziewięcidziesiąt i dziewięci. —