Pieśni Petrarki/Sonet 17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Francesco Petrarca
Tytuł Pieśni Petrarki
Wydawca nakładem tłumacza
Data wyd. 1881
Druk Józef Sikorski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Felicjan Faleński
Źródło Skany na commons
Indeks stron
Sonet 17.
Do Laury.

Bywa zuchwały zwierz we wzroku względzie,
Co w słońce patrząc, dank bezkarnie zyska;
Inny, nie znosząc blasków widowiska,
Nie prędzej wyjrzy, aż gdy zmrok już wszędzie.
Inny, szalenie tusząc, iż mieć będzie
Rozkosz wśród ognia który wabnie błyska,
Wyzywa silę, co go spali zbliska.....
Oh! miejsce moje w tym ostatnim rzędzie!
Gdyż niemam mocy dotrwać wzrokiem, ani
Umiem się schronić przed twym blaskiem pani,
Wśród chwil spóźnionych lub cienistych dali,
Więc choć chce życia trwożna w łzach źrenica,
Śmierć ją popycha iść w blask twego lica —
A tak wręcz dążą za tem, co mię spali! —





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Francesco Petrarca i tłumacza: Felicjan Faleński.