Pieśni Kabira/XLI

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Kabir
Tytuł Pieśni Kabira
Redaktor Rabindranath Tagore
Wydawca Hulewicz i Paszkowski
Data wyd. 1923
Druk Drukarnia Akademicka w Warszawie
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Stanisław Schayer
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


XLI

O Sadhu! Najprostsze Zespolenie z Bogiem jest najlepsze.
Od chwili, kiedym odnalazł mojego Pana, niemasz końca naszej miłosnej zabawie.
Nie zamykam oczu, nie zatykam uszu i nie umartwiam ciała.
Otwartemi oczyma spoglądam na świat, śmieję się głośno i piękność Jego powszędy oglądam.
Jego imię powtarzam i gdziekolwiek spojrzę, wszystko o Nim pamiętać każe.
I cokolwiek czynię, jest nabożeństwem dla Niego.
Między Wschodem i Zachodem nie znam już żadnej różnicy.
Rozwiązane zostały sprzeczności.
Gdziekolwiek idę, koło Niego krążę.
Gdzie się położę wyciągnięty, leżę u Jego stóp.

Jego tylko uwielbiam, nikogo innego.
Mój język słów nieczystych zapomniał.
I w dzień i w nocy sławi Jego wspaniałość.
Czy wstanę, czy zasiądę, zapomnieć o Nim nie mogę.
Albowiem melodja Jego muzyki wciąż, bezustannie dzwoni w mych uszach.

Kabir powiada: „Szał serce moje ogarnął.
W duszy mojej znalazłem, co było ukryte.
Nurzam się w dziwnej błogości,
Która przewyższa radość wszelaką
I wszelkie cierpienie“.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Kabir i tłumacza: Stanisław Schayer.