JEden pan iechał w drogę, więc w nocy zábłądził, Y iął łáiáć cżeládzi, day zábit ták rządził.
A wſzák ia wiem iż w tey wśi mieſzkáią Wáłáſzy, Więcey niż milá z drogi, przedſię iáda náſzy.
Jeden rzecże, toć pánie tędy nie błądzimy, Bo iuż tu nie Wáłáſzy, to iuż pewnie wiemy.
Bo ſám lazł ieden przez płot, ma by báran iáycá, A pan zá nim z mácżugą, ieſzcżeſz rządziſz zdraycá.
JEden pan iechał w drogę, więc w nocy zabłądził, Y iął łaiać czeladzi, day zabit tak rządził.
A wszak ia wiem iż w tey wsi mieszkaią Wałaszy, Więcey niż mila z drogi, przedsię iada naszy.
Jeden rzecze, toć panie tędy nie błądzimy, Bo iuż tu nie Wałaszy, to iuż pewnie wiemy.
Bo sam lazł ieden przez płot, ma by baran iayca, A pan za nim z maczugą, ieszczesz rządzisz zdrayca.