JEden pan przyiacielom ſłużbę ukázował, Miánuiąc káżdy koflik, kto go cżym dárował.
Opát chodzi z dáleká zá nim záglądáiąc, A iż ſwoich nie widział, ćicho przymawiáiąc.
Pan obacży y rzecże: Kſze Opácie miły, Gniew áli ſie ći wieldzy, lekkość im cżyniły.
Ale dacieli więtſze, co s tymi zrownáią, Uźrzycie iáko z nimi, prętko ſie ziednáią.
JEden pan przyiacielom służbę ukazował, Mianuiąc każdy koflik, kto go czym darował.
Opat chodzi z daleka za nim zaglądaiąc, A iż swoich nie widział, cicho przymawiaiąc.
Pan obaczy y rzecze: Ksze Opacie miły, Gniew ali sie ci wieldzy, lekkość im czyniły.
Ale dacieli więtsze, co s tymi zrownaią, Uźrzycie iako z nimi, prętko sie ziednaią.