Ogrodnik (Tagore, 1923)/O ty szaleńcze
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Ogrodnik |
Wydawca | Wydawnictwo Bibljofilijne |
Data wyd. | 1923 |
Druk | Drukarnia Mieszczańska |
Miejsce wyd. | Poznań |
Tłumacz | Jan Kasprowicz |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
O TY SZALEŃCZE, wspaniale pijany!
Jeśli wyważasz drzwi i rolę błazna grasz wobec tłumu:
Jeśli kiesę w ciągu jednej wypróżniasz nocy i dajesz prztyczka w nos rozsądkowi;
Jeśli dziwnemi chodzisz drogami i ladajaką zabawiasz się błahostką:
Nie troszcz się o rym i sens —
Jeżeli żagle rozwijasz przed burzą i wiosło druzgocesz.
Rad wówczas pójdę za tobą, mój druhu, upiję się i zejdę na psy.
∗ ∗
∗ |
Dnie i noce trawiłem w towarzystwie trzeźwych, przemądrzałych sąsiadów.
Wieloraka wiedza pośrebrzyła mi włos, a wielorakie czuwanie zasępiło mi twarz.
Latami zbierałem i gromadziłem kruszyny i strzępy rzeczy:
Miażdż je i tańcz sobie na nich i rozprósz je na cztery wiatry.
Albowiem ja wiem, że szczyt to mądrości być pijanym i schodzić na psy.
∗ ∗
∗ |
Niech znikną wszystkie chrome zwątpienia, niech beznadziejnie tracę swą drogę.
Niech zjawi się dziki wir burzy i zmiecie mnie precz od mych kotwic.
Świat roi się od dostojników i pracowników, użytecznych i skrzętnych.
Są ludzie, którzy łatwo stają się pierwszymi i ludzie, którzy skromnie kroczą po za szeregiem.
Niech będą szczęśliwi i niech uszczęśliwiają, zaś ja niech zostanę bezpożytecznym szaleńcem.
Albowiem ja wiem, iż szczytem wielkiego czynu jest być pijanym i schodzić na psy.
∗ ∗
∗ |
Odprzysięgam się tej chwili od wszelkich uroszczeń, by się zaliczać do rzędu zacnoszów.
Wyrzekam się pychy, aby być mędrcem i rozsądzać, co złe, a co dobre.
Roztrzaskam naczynie wspomnień i wyleję ostatnie krople łez.
Kąpać się będę w różowej pianie perlistego wina i rozjaśniać swój śmiech.
Maskę statecznego poczciwca poszarpię umyślnie na strzępy.
Święty uczynię ślub, że upijać się będę i schodzić na psy.