Ogrodnik (Tagore, 1923)/Tęsknię, by ci najgłębsze
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Ogrodnik |
Wydawca | Wydawnictwo Bibljofilijne |
Data wyd. | 1923 |
Druk | Drukarnia Mieszczańska |
Miejsce wyd. | Poznań |
Tłumacz | Jan Kasprowicz |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
TĘSKNIĘ, BY CI NAJGŁĘBSZE wypowiedzieć słowa, które mam ci rzec, jeno, że nie śmiem z obawy, że śmiać się byś mogła.
Dla tego śmieję się sam z siebie i nurzam swą tajemnicę w żarcie.
Lekce sobie ważę swój ból z obawy, że ty to uczynić byś mogła.
∗ ∗
∗ |
Tęsknię, by ci najszczersze wypowiedzieć słowa, które mam ci rzec, jeno, że nie śmiem z obawy, że uwierzyć w nie byś nie chciała.
Dlatego przebieram je naprawdę i mówię wręcz co innego, niż myślę.
Ból swój ośmieszam z obawy, że ty to uczynić byś mogła.
∗ ∗
∗ |
Tęsknię, aby używać słów najcenniejszych, jakie posiadam dla ciebie, jeno, że nie śmiem z obawy, aby mi równą nie odpłacono monetą.
Dla tego szorstkie nadaję ci przezwiska i swoją chropawą chełpię się mocą.
Dręczę ciebie z obawy, że mogłabyś nigdy nie zaznać udręczeń.
∗ ∗
∗ |
Tęsknię, by siedzieć przy tobie w milczeniu, jeno, że nie śmiem, boć serce wyskoczy mi chyba na wargi.
Dla tego gwarzę i plotę tak sobie i serce ukrywam za słowa.
Twardo obchodzę się z swoim bólem z obawy, iż ty to uczynić byś mogła.
∗ ∗
∗ |
Dla tego to głowę noszę wysoko i obojętnie jawię się przed twem obliczem.
Nieustanne ukłócia twych oczu utrzymują w świeżości ból mój na zawsze.