Ta strona została przepisana.
Albowiem ja wiem, iż szczytem wielkiego czynu jest być pijanym i schodzić na psy.
∗ ∗
∗ |
Odprzysięgam się tej chwili od wszelkich uroszczeń, by się zaliczać do rzędu zacnoszów.
Wyrzekam się pychy, aby być mędrcem i rozsądzać, co złe, a co dobre.
Roztrzaskam naczynie wspomnień i wyleję ostatnie krople łez.
Kąpać się będę w różowej pianie perlistego wina i rozjaśniać swój śmiech.
Maskę statecznego poczciwca poszarpię umyślnie na strzępy.
Święty uczynię ślub, że upijać się będę i schodzić na psy.