mój ciągły wół bezmięsny
ścisły pasie się na spłachciach
ogona za kopytem
co w poniedziałek z nogi mu odrośnie
to we wtorek czteronożnie zjedzą
i co teraz ćwiartować
od środy żeber do podobno
mięsnych ksiąg niedzieli
gdy wzdłuż źle mu się wiedzie
ta miedza na łańcuchu przyczyn
wyprzedzającego na ukos pasienia
z oszczypanym brzuchem
od krzyżowej namacalności
ze statystyk wzdęty na południe
od szczerych zaklęśnięć na północ
zagrząźnięty kałdun na zachód
wielostronnych przednówkach na wschód
ma do zarżnięcia jedynie trzy ósme
odstającej od ogona
filozofii bulionu na kościach
po sobocie a ciągle na piątek
no bo paść się ma tylko
do środka
CIRCULUS IN DEFINIENDO
w wesołym przysiadzie na rożnie
zwyżkuje nam wędlina za to
żywy kaban dłuższy ogon nawija
w sumie rozpasanie przebiega
obok brzuchów a z różnicy
buduje się obroty
bo resztę się miele
kalka logiczna
BŁĄD MATERIALNY
wielotysięczny nakład snów
połknięty w ciągu nocy
zbywa rynek
rymowane odręcznie folie
CIRCULUS IN DEFINIENTE średnica głodu:
placki z szarańczy oddają
najlepiej wspólny kał autofagów
zawęźlonych do własnych średnic
bo kuliste jest pole uprawy