KOŁO TAŃCA MIŁOSNEGO
i z miłości zdjęła chustkę z włosów
potem zdjęła włosy poza chustkę
potem co mogło przypominać włosy
potem co niczego już nie przypominało
zachodziła go ze wszystkich stron szyi
potem szyja zachodziła w strony
potem strony zachodziły w szyję
potem stronom było już bez stron
potem szyjom było już bez szyi
była wesoła zrywała się z ciała
potem ciało zrywała z ciała
potem co mogło nie pamiętać ciała
potem co niczego już nie pamiętało
była ciągle taka sama jego
jak nie jego była taka sama
jak nie taka sama była już nie jego
jak nie sama była już nie
taka
MODUS PONENDO TOLLENS
wciąż wydajesz a nasiębiernie
blask pęciny na pociętym wietrze
lub wciąż bierzesz a wydająco
jego pasma do ust przekrwione
zatem mówisz rzecz bardzo prostą
tylko w uchu na przestrzał zwiniętym
kalka logiczna
ILOCZYN ZBIORÓW
przewiązana w pęcinach różańcem
szatanica w rędzinach ciała
szczodrze grzechem wysłana
a pogórze plewe i niepalne
na nią stosy naniosły boczne
ze zgarnięcia w rozwarcie