JEdná páni nowiny co z Węgier ſłucháłá, Iż Smocy latáli, drugim powiedáłá.
Co mieli Kotcże głowy, ſzyie Gąſiorowe, Drugi rzekł: toć goſpodze nowiny nie nowe.
Siłáć tu tákich Smokow, chociay nie latáią, Co łby Kotcże á ſzye Gąſiorowe máią.
Choboty by dwie grzywnie uwieśił u ſzyie, A gdy nań mroz tedy wnet bárzo rad łeb kryie.
JEdna pani nowiny co z Węgier słuchała, Iż Smocy latali, drugim powiedała.
Co mieli Kotcze głowy, szyie Gąsiorowe, Drugi rzekł: toć gospodze nowiny nie nowe.
Siłać tu takich Smokow, chociay nie lataią, Co łby Kotcze a szye Gąsiorowe maią.
Choboty by dwie grzywnie uwiesił u szyie, A gdy nań mroz tedy wnet barzo rad łeb kryie.