Nad przepaściami (1907)/I/VII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Nad przepaściami |
Pochodzenie | Krzak dzikiej róży |
Wydawca | Towarzystwo Wydawnicze |
Data wyd. | 1907 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
VII.
Cisza... sierpniowy jasny dzień
Otula widma szczytów
Wiewną powłoką ciepłych tchnień,
Idących z nieb błękitów.
Na stromych stokach lśnistych gór,
Wsparty o głaźne ściany,
Śni, marzy, drzemie cichy bór,
W błękitne mgły odziany.
Czasem się ozwie dusza drzew
I zcicha coś poszepcze,
Gdy je pogładzi cichy wiew,
Co skalne trawy depce.
Potok, w słonecznych złocie skier,
Szemrze w kamiennem łożu;
Falami cichy idzie szmer,
Rozpływa się w przestworzu.
Między szczątkami zdartych pni,
Między szaremi ławy
W cichej kotlinie szkliwość lśni:
Milczące, ciche stawy.
Znieruchomioną, dziwną krucz
Mają te wód źrenice:
Snać kryje głębia stawnych ócz
Niezgadłą tajemnicę!...
Głaz niewidzialna rzuca dłoń...
I głaz szczytowy spada
W przepaści cichą, mgławą toń,
Gdzie śmierć spoczywa blada.
Ponad przepaścią, której głąb
Pomroka mgieł schowała,
Na skał wirchowych wszedłszy zrąb,
Leżą śmiertelne ciała.
Do ciał powrócił ludzki duch —
Dziwną przebywszy drogę,
Spojrzał w przepastnych mgławic puch
I czuje trwogę — trwogę...