KRáwiec s pánem obádwá rádzi dopiyáli, Pánu ciáſny ná brzuchu Kolet udziáłáli.
Poſłał gi pan do kráwcá, kazał gi rozſzyrzáć, Kráwiec áni ſie go tknął, ráno ſzedł przymierzáć.
Pan rzekł: teraz práwie w cżás, á kráwiec powiedzyał, A niciem go igłą tknął, álem ia to wiedzyał,
Kiedy ſie opiyecie, záwżdy ciáſny będzye, A kiedy ſráć poydziecie, záwżdy go przybędzie.
KRawiec s panem obadwa radzi dopiyali, Panu ciasny na brzuchu Kolet udziałali.
Posłał gi pan do krawca, kazał gi rozszyrzać, Krawiec ani sie go tknął, rano szedł przymierzać.
Pan rzekł: teraz prawie w czas, a krawiec powiedzyał, A niciem go igłą tknął, alem ia to wiedzyał,
Kiedy sie opiyecie, zawżdy ciasny będzye, A kiedy srać poydziecie, zawżdy go przybędzie.