KSiądz ſie ieden ponęćił choć mu nie kazáli, Siadáć s krolem do ſtołu, ácż ſie drudzy ſmiali.
Krol ſie potym umyie, á kſiądz też do wody, Y krocży potym zá ſtoł pomuſkáiąc brody.
Krol rzekł: iżeś ſie umył, doſyć ták prełacie, Rácżcieſz iść ieść do domu ieſliże co macie.
I Pátz iáko diſcrecya ieſt nádobna Cnotá, Bo ciekáwa beſpiecżność, wnet zá nią ſromotá.
KSiądz sie ieden ponęcił choć mu nie kazali, Siadać s krolem do stołu, acz sie drudzy smiali.
Krol sie potym umyie, a ksiądz też do wody, Y kroczy potym za stoł pomuskaiąc brody.
Krol rzekł: iżeś sie umył, dosyć tak prełacie, Raczciesz iść ieść do domu iesliże co macie.
I Patz iako discrecya iest nadobna Cnota, Bo ciekawa bespieczność, wnet za nią sromota.