KRol raz umywáiąc ſie więc pierſcienie podał, Ten co ie wziął ták mnimał iż ich krol zápomniał.
W rok tákież krol pierſcienie zyąwſzy z rąk podáie, A ten do nich ochotnie poſkocży s przełáie,
Krol rzecże: poſtoy brácie, wroć mi pirwey drugie, Bo zda mi ſie że to iuż żárty názbyt długie.
Pátrzay iáko to Cnota zle długo kuglowáć, Bo s tą iedno do wstydu musi áppellowáć.
KRol raz umywaiąc sie więc pierscienie podał, Ten co ie wziął tak mnimał iż ich krol zapomniał.
W rok takież krol pierscienie zyąwszy z rąk podaie, A ten do nich ochotnie poskoczy s przełaie,
Krol rzecze: postoy bracie, wroć mi pirwey drugie, Bo zda mi sie że to iuż żarty nazbyt długie.
Patrzay iako to Cnota zle długo kuglować, Bo s tą iedno do wstydu musi appellować.