JEden zacny powiádał nacż iedno pomyſlę, Mam wedle ſtanu dosyć, á wżdy we łbie kryſlę,
Upluſkam ſie biegáiąc przedſie cżegoś ſzukam, A to wedle potrzeby zda mi ſie wſzystko mam.
Tákżeć wſzyſcy chociay więc to do ſiebie znamy, Iż wedle ſwoich ſtanow dosyć wſzego mamy,
A przedſię iednák cżegoś biegáiąc ſzukamy, Ieſliż to nie męcżony ten głodny ſwiát mamy.
JEden zacny powiadał nacz iedno pomyslę, Mam wedle stanu dosyć, a wżdy we łbie kryslę,
Upluskam sie biegaiąc przedsie czegoś szukam, A to wedle potrzeby zda mi sie wszystko mam.
Takżeć wszyscy chociay więc to do siebie znamy, Iż wedle swoich stanow dosyć wszego mamy,
A przedsię iednak czegoś biegaiąc szukamy, Iesliż to nie męczony ten głodny swiat mamy.