Kronika Jana z Czarnkowa/Jak i dlaczego Wincenty, wojewoda poznański, wespół z (wielko-)polskimi ziemianami, przystąpił do oblężenia miast królewskich

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan z Czarnkowa
Tytuł Kronika Jana z Czarnkowa
Podtytuł archidyakona gnieźnieńskiego podkanclerzego królestwa polskiego (1370-1384).
Wydawca E. Wende i Sp.
Data wyd. 1905
Druk Jan Cotty
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Józef Żerbiłło
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

66. Jak i dlaczego Wincenty, wojewoda poznański, wespół z (wielko-)polskimi ziemianami przystąpił do oblężenia miast królewskich.

Roku pańskiego 1383-go, gdy się często wzmiankowany Domarat upewnił i zrozumiał, że ziemianie pod żadnym pozorem nie chcą go mieć za swego starostę i w samej rzeczy za takiego nie mają, albowiem wydali już najsurowsze rozkazy, aby nikt się nie ważył ulegać mu jako staroście, płacić mu jakichkolwiek podatków lub kar, albo stawać na sąd jego i przyjmować jego wyroków — a to pod utratą głowy i czci, — miał on czoło, jako człowiek niezupełnie zdrowego rozsądku, wygadać się, że do miast i zamków królewskich, będących w jego posiadaniu, zawezwie Sasów, Czechów i Kaszubów, sprzymierzeńców i poddanych margrabiego, a ci wygonią szlachtę z jej domów, uwiężą opornych, a dobra ich spustoszą, — i groził, że cały kraj tak zniszczy, iż po dwustu latach nie będzie mógł się jeszcze podźwignąć.
Gdy tego rodzaju próżne i nierozsądne słowa doszły do wiadomości panów (wielko-)polskich, przestraszyli się oni niewymownie ich skutków, aczkolwiek wątpliwych, i, natychmiast zebrawszy liczne wojsko, z wojewodą swoim poznańskim, Wincentym z Kępy, w towarzystwie Bartosza z Mazowszanami, podstąpili najprzód w najbliższą niedzielę, w oktawie Objawienia Pańskiego[1], pod miasto Pyzdry. Po czterodniowem z górą oblężeniu, mieszczanie weszli z nimi w umowę i, otworzywszy bramy, wpuścili ich do miasta. Ci, gdy tam weszli, zaczęli oblegać zamek, którego załoga w ciągu trzech dni mężnie się broniła; lecz w końcu nie mogąc się dłużej, wskutek braku żywności, szczególniej wody i karmu dla koni, utrzymać, zawarła umowę i zamek ziemianom oddała, sama zaś z końmi i orężem wolno z niego wyszła[2]. Zdarzyło się, przedtem niż miasto było oddane ziemianom, że pewien puszkarz Bartosza wyrzucił z powietrznej piszczeli[3] kamień do bramy miejskiej, który, przebiwszy dwa jej zamknięcia, uderzył w przyglądającego się temu, a stojącego po drugiej stronie bramy, plebana z Bechowa, Mikołaja, z tak wielką siłą, iż od tego uderzenia padł on i natychmiast wyzionął ducha. — Zaraz po wzięciu Pyzdr, mianowicie nazajutrz, w dzień Pryski dziewicy[4], ziemianie zwinęli obóz i bardzo śpiesznie odeszli do miasta Kalisza, Sędziwoja zaś Świdwę, kasztelana nakielskiego, z pięćdziesięciu kopijnikami[5] posłali do miasta Poznania. Mieszkańcy bowiem obu tych miast, — jakoteż i innych, — zawiadomili przez posłów wojewodę Wincentego i innych ziemian, znajdujących się natenczas około Pyzdr, że oni także nie życzą mieć Domarata za swego starostę i chcą się z ziemianami połączyć[6]. Przytem mieszczanie poznańscy prośbą i błaganiem zmusili Domarata do opuszczenia miasta; atoli on, ustępując, oddał straż zamku poznańskiego Przedpełkowi ze Staniszewa, kasztelanowi międzyrzeckiemu, zamku zaś kaliskiego — niejakiemu Janowi z Łąkoszyc, kasztelanowi łęczyckiemu.





  1. 12 stycznia 1383 r.
  2. Długosz 393. — Mamy bardzo ciekawy dokument, datowany z Pyzdr 18 stycznia 1383 r., który wystawili ziemianie wielkopolscy, mianowicie: Wincenty, wojewoda poznański, Sędziwój, wojewoda kaliski, kasztelanowie: Jan kaliski, Sędziwój Świdwa nakielski, Andrzej szremski, Filip krzywiński, Benjamin księski; Świętosław, podkomorzy poznański, Mikołaj, podkomorzy kaliski, Jan, sędzia poznański, Mikołaj, sędzia kaliski, Bartosz z Wisemburga, Ubyszko cześnik, Wyszota z Kurnika, Kunat, podsędek kaliski, Lasota stolnik, Tomisław z Wysokci, Jaśko Dębicki i inna szlachta i ziemianie wielkopolscy, którzy się tym aktem zobowiązują: 1) stać, jako to było poprzednio umówione, przy Maryi, córce Ludwika, która ma przybyć do Polski, koronę przyjąć i w Polsce pozostać, tak aby korona Polska nie była nadal złączona z węgierską; i 2) bronić praw całej społeczności miasta Poznania, jak swoich własnych, krwią i majątkiem, i nic bez jej zgody, — ani też ona wzajem bez ich zgody, — nie przedsiębrać. (K. d. Wp. III, 1807). Akt ten potwierdza wiadomość, podaną niżej, że miasto Poznań połączyło się z ziemianami.
  3. de aereo pixide.
  4. 19 stycznia 1383 r.
  5. hastis.
  6. Długosz 394.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Jan z Czarnkowa i tłumacza: Józef Żerbiłło.