KOwal ieden ubogi, wedla kupcá mieſzkał, Robiąc ſobie był weſoł, ni ocż ſie nie troſkał.
A iże ſwym ſpiewániem, bogacżá fráſował, Zárzućił go pieniądzmi, y myſl mu zepſował.
Bacząc kowal odmiánę, pieniądze záś wroćił, Wſzákbym ták ſobie zdrowia kilá lat ukroćił.
Wolę to co zárobię weſoło ſpiewáiąc, Niż o pieniądzach myſlić, łákomie zbieráiąc.
KOwal ieden ubogi, wedla kupca mieszkał, Robiąc sobie był wesoł, ni ocz sie nie troskał.
A iże swym spiewaniem, bogacza frasował, Zarzucił go pieniądzmi, y mysl mu zepsował.
Bacząc kowal odmianę, pieniądze zaś wrocił, Wszakbym tak sobie zdrowia kila lat ukrocił.
Wolę to co zarobię wesoło spiewaiąc, Niż o pieniądzach myslić, łakomie zbieraiąc.