Jeszcze jeden mazur dzisia

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Ludwik Ksawery Łubieński
Tytuł Jeszcze jeden mazur dzisia
Pochodzenie Polskie pieśni wojenne i piosenki obozowe
Redaktor Adam Zagórski
Wydawca Wydawnictwo „Wiadomości Polskich“
Data wyd. 1915
Druk Drukarnia Państwowa
Miejsce wyd. Piotrków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały śpiewnik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Jeszcze jeden mazur dzisia.

Jeszcze jeden mazur dzisia
Choć poranek świta,
Czy pozwoli panna Krzysia —
Młody ułan pyta.

I nie długo pyta, prosi
Boć to w polskiej ziemi;

W pierwszą parę ją ponosi,
A sto par za niemi.

Ułan pannie szepce w uszko
I ostrogą dzwoni,
W pannie tłucze się serduszko
I liczko się płoni.

Cyt, serduszko — nie płoń liczka,
Bo ułan niestały,
Już za borem wre potyczka,
Słychać pierwsze strzały.

Słychać strzały, głos pobudki
Dalej — na koń! — hura!
Lube dziewczę, porzuć smutki,
Dokończmy mazura.

Jeszcze jeden raz dokoła,
Jeden uścisk bratni;
Na koń wsiadać! — trąbka woła.
Mazur to ostatni.



Zobacz też[edytuj]


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ludwik Ksawery Łubieński.