Jesteśmy gnojem, mój bracie...

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Sebyła
Tytuł Jesteśmy gnojem, mój bracie...
Pochodzenie Pieśni szczurołapa
cykl Ryby na piasku
Wydawca Księgarnia F. Hoesicka
Data wyd. 1930
Druk Drukarnia „Stołeczna“ G. Kryzel
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
∗             ∗

Jesteśmy gnojem, mój bracie,
Mierzwą potu i krwi,
Mroźne niebo sinieje nad nami.
Płyną obłoki — i dni.

Jesteśmy mierzwą potu i krwi —
— I strugą źródlanej wody —
Złocisty księżyc z nas drwi,
Z nas — i z naszej swobody.

Ciepły wiatr wiosny przewiał
Lipcowy wyciekł miód,
Szary deszcz zalewa zarzewie.
Stalowy kładzie się chłód.

W błękitnej wisimy próżni,
Między niebem i błotem pól.
Jesteśmy różni:
Śmiech nosimy — i ból.

Na przysadzistej jabłonce
Wisimy dojrzałe owoce.
Wiatr gałęziami szamoce,
Jabłka na ziemię strąca.


Wsiewają nas — dzień w dzień —
Na pola wszystkich cmentarzy,
Tam, gdzie skrzypiący mróz,
I w białym, pustynnym żarze.

Codzień nas wgniata w pył
Wysokie niebo.
I żadne usta nie krzyczą: Dlaczego!?
O niebo!
Od gwiezdnych błyszczące brył!
Jesteś piękne.
I nikt z opadających ku śmierci
Nie pyta, czemu cierpi,
Dla ciebie.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Sebyła.