Pijże Włodarzu. — Panie, jużem podpił sobie. Pij ty przedsię; dziękuję jako panu tobie.
Mało już nie mam za swe[1] a człowiek się boi, By słówkiem nie wyleciał,[2] co więc chmiel rad broi.
Pij ty Włodarzu, i mów coć się będzie zdało, Prosto, jako za naszych ojców więc bywało.
Takci bywało, panie, pijaliśmy z sobą, Ani gardził pan kmiotka swojego osobą;
Dziś wszytko już inaczej, wszytko spoważniało, Jako mówią: postawy dosyć, wątku mało.