I było ciemno

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Karol Antoniewicz
Tytuł I było ciemno
Pochodzenie Poezye O. Karola Antoniewicza T. J.
cykl Chwała Maryi
Redaktor Jan Badeni
Wydawca Spółka Wydawnicza Polska
Data wyd. 1895
Druk Drukarnia «Czasu»
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

I

I było ciemno, tak ciemno dokoła!
Lampa się tylko w kościele paliła,
A dusza jakby w objęciu anioła
Z goryczy życia rzewną słodycz piła.

I cisza zewnątrz i wewnątrz tak błoga!
Byłem szczęśliwy, jak gdyby w zachwycie,
I czułem bliskość, bliskość mego Boga
I czułem nowe w sercu mojem życie.

Jako pod wieczór błękit się rozchmurza
I szum wzburzonej ucisza się fali,
Tak się i w duszy uciszyła burza,
Jakby głos jaki przemawiał z oddali.

I głos zbawienia jak z krzyża, jak z nieba,
W sen zakołysał wszystkie niepokoje,
I głos tak silny, jakiego potrzeba,
Aby wypłoszyć brudnych myśli roje.

Te, co świat zadał, Bóg rany zagoił,
Zwątlone siły Swą łaską pokrzepił,

I w serce, które świat kłamstwem rozstroił,
Nowego życia nowy zaród wszczepił.

I jeszczem klęczał i jakby zasłona
Dziwacznych widzeń z ócz moich spadała.
Co Syn rozpoczął, to Matka dokona,
Bo nie napróżno Matką nam została.

I w Jej obrazie tonęły me oczy,
Ogień miłości zimną pierś rozgrzewał,
Z obrazu spływał jakiś blask uroczy,
Co pokój święty w moję duszę wlewał.

I jeszczem klęczał na twardym kamieniu,
Świętą koronkę trzymały me ręce,
I w słodkiem ducha mego rozrzewnieniu
O Matki, Syna rozmyślałem męce.

Widziałem Ciebie pod krzyżem stojącą,
Tak jakoś niegdyś na Golgocie stała;
Widziałem Matkę srodze bolejącą,
Jako gdy niegdyś na Syna patrzała.

Dusza ostremi przebita mieczami,
Serce łez krwawych zalane goryczą.
O Matko, nie gardź dziś mojemi łzami,
Matko, Twe miecze niech mi przewodniczą.

Powiedz mi tylko; na Twoje żądanie
Pójdę, gdzie każesz, uczynię, co zdołam;
A kiedy siła w tej pracy ustanie,
Wspomnę na Ciebie, w pomoc Cię zawołam.


W Tobie mą ufność, nadzieję pokładam
I tej ufności będę owoc zbierać.
Tobie więc kornie mą prośbę przekładam;
Mów, ja dla Ciebie chcę żyć i umierać.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Karol Antoniewicz.