Przejdź do zawartości

Strona:PL Poezye Karola Antoniewicza tom I.djvu/075

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W Tobie mą ufność, nadzieję pokładam
I tej ufności będę owoc zbierać.
Tobie więc kornie mą prośbę przekładam;
Mów, ja dla Ciebie chcę żyć i umierać.




B

Bierz za kij twój, bo czas drogi,
Spiesz do pracy kornie, śmiało;
Żniwo wielkie, żeńców mało
W czasie smutku, łez i trwogi.

Bierz za kij twój, przyspiesz kroku,
Nie trać czasu nadaremnie,
Bo nie idziesz sam, bezemnie,
Bo ja będę przy twym boku.

Idź w ufności i pokorze,
Sam twą siłą nic nie zdołasz;
Lecz gdy w pomoc mnie zawołasz,
Moja łaska cię wspomoże.

Matkę dzieciom przypominaj,
Mów o śmierci, zmartwychwstaniu,
Mów o sądzie, zlitowaniu,
Mów i błagaj, proś, zaklinaj!