Przejdź do zawartości

Do K. (Tarnowski, 1865)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Tarnowski
Tytuł Do K.
Pochodzenie Poezye Studenta Tom III
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1865
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tom III
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
DO K.***

O ty sieroto wiecznie uśmiechnięta,
Świętym mi bywał płacz uśmiechu twego,
Co ludziom tylko ich dobre pamięta,
I patrzy w przyszłość jak nieświadom złego...
Sen piękny, cichy, o! sielski ja miałem,
W nim trzy obrazy cudowne widziałem,
Wszystkie trzy miały kształt Boga rodzicy
A każden z części Lechickiej ziemicy...
Z łez coś nad Polski niedolą spłakała,
Sznur pereł jasny, nad brylantów lśnienia
Na Szyi matka z Jasnej góry miała
I była pełna Polek rozrzewnienia!...
Z łez coś spłakała nad bliźnich niedolą,
Miała sznur pereł matka z Ostrej bramy,
I była smętna męczeństw aureolą
Błogosławiącą Świętej Litwy łany!...
Z łez co spłakała czasami w cichości
Nad własną dolą i sieroctw boleścią,
Sznur Kochawińska Matka w swej miłości
Miała, lecz dobrą uśmiechnięta wieścią!...
Więc niech wieść dobra jak skrzydło anioła
Ocienia Ciebie!... a te bratnie słowa
Jak ziarna ciekam za tobą dokoła —
Zejdą!... bo ziemia nasza niejałowa!...



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.