POſeł przyiechał, do miáſtá iednego, Piſzcżkowie by mu gráli, przyſzli wnet do niego.
Ten rzekł: nie do tegoć mi, ábyſcie wiedzieli, Bo mi mátká umárłá, oni powiedzieli,
Kſiążęciu, on go potym wnet náwiedzáć poſłał, Upomináiąc s ſmutku, áby ſie nie troſkał.
Ten rzekł: iużći mię dawno, teſknicá minęłá, Bo iuż ná trzydzyeśći lat, iáko mi zginęłá.
POseł przyiechał, do miasta iednego, Piszczkowie by mu grali, przyszli wnet do niego.
Ten rzekł: nie do tegoć mi, abyscie wiedzieli, Bo mi matka umarła, oni powiedzieli,
Książęciu, on go potym wnet nawiedzać posłał, Upominaiąc s smutku, aby sie nie troskał.
Ten rzekł: iużci mię dawno, tesknica minęła, Bo iuż na trzydzyeści lat, iako mi zginęła.