KSiążę iedno twárdego, gdy zamku dobywał, Rzekł: że trudno, chybá iż głodemby go doſtał.
Błazen ſłyſząc w ſzelinę, pod zamek ſie zákradł, By zamku głodem dobył, leżał trzy dni nie iadł.
Potym przyſzedł do páná, pánie prożnyć nakład, Jam tám leżał o głodzye, iużem trzy dni nie iadł.
A wżdym zamku nie dobył, nie weźmieſz go głodem, Byś tu wierę rok leżał, y ze wſzytkim rodem.
KSiążę iedno twardego, gdy zamku dobywał, Rzekł: że trudno, chyba iż głodemby go dostał.
Błazen słysząc w szelinę, pod zamek sie zakradł, By zamku głodem dobył, leżał trzy dni nie iadł.
Potym przyszedł do pana, panie prożnyć nakład, Jam tam leżał o głodzye, iużem trzy dni nie iadł.
A wżdym zamku nie dobył, nie weźmiesz go głodem, Byś tu wierę rok leżał, y ze wszytkim rodem.