ZYemiánin ſie ożenił, náſz proſtak u dworá, Y nieumiał táńcowáć bez dudy potworá.
Pánnę mu wywiedziono, pięć piſzcżkow zágráło, Chłopiſko iáko wryte, pośrzod izby ſtało.
By mi iecháć do domu, ia nie poydę tego, A co ia wiem iáko z nich, mam ſłucháć ktorego.
Aż mu potym gdzieś chłopá, z dudámi nábyli, Ledwo páná náſzego w tanek wypráwili.
ZYemianin sie ożenił, nasz prostak u dwora, Y nieumiał tańcować bez dudy potwora.
Pannę mu wywiedziono, pięć piszczkow zagrało, Chłopisko iako wryte, pośrzod izby stało.
By mi iechać do domu, ia nie poydę tego, A co ia wiem iako z nich, mam słuchać ktorego.
Aż mu potym gdzieś chłopa, z dudami nabyli, Ledwo pana naszego w tanek wyprawili.