WYęc go drudzy potkáli, á coż tám nowego, Zgorzáłá Kurza nogá, z opátrzenia złego.
A Kurza nogá páłac ieſt zacny w Krákowie, A więc fie zátroſkáli, oni proſtakowie.
Ten rzekł: nie lękaycie ſie, nie táć gdzie krol ſiada, Ować to co więc kucharz s poſledniemi iada.
Zápomniał iey ná węglu piekąc między pępki, Y támże iey odbieżał, bo chłop bárzo prętki.
WYęc go drudzy potkali, a coż tam nowego, Zgorzała Kurza noga, z opatrzenia złego.
A Kurza noga pałac iest zacny w Krakowie, A więc fie zatroskali, oni prostakowie.
Ten rzekł: nie lękaycie sie, nie tać gdzie krol siada, Ować to co więc kucharz s posledniemi iada.
Zapomniał iey na węglu piekąc między pępki, Y tamże iey odbieżał, bo chłop barzo prętki.