ZOłnierz rzekł porwaná tá, ſłużbá dyabłu więcey, Już ſie pewnie ożenię, ledá gdzie napręcey.
Poymę ſobie k ſwey woli ubogą dziewecżkę, Wyćwicżę ią pomyſli ſobie by owiecżkę.
Drugi rzecże miłochu, nie bacżyſz wſzytkiego, Ze zła miłość o głodzie, zápomnałeś tego.
Bo gdzie chudy ubogą zá ſobą pociągnie, Prętko ſie miedzy nimi wnet ſzpital zálągnie.
ZOłnierz rzekł porwana ta, służba dyabłu więcey, Już sie pewnie ożenię, leda gdzie napręcey.
Poymę sobie k swey woli ubogą dzieweczkę, Wyćwiczę ią pomysli sobie by owieczkę.
Drugi rzecze miłochu, nie baczysz wszytkiego, Ze zła miłość o głodzie, zapomnałeś tego.
Bo gdzie chudy ubogą za sobą pociągnie, Prętko sie miedzy nimi wnet szpital zalągnie.