Boska komedja (Dante, 1909)/Piekło/Pieśń VI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Boska komedja I. Piekło |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1909 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Edward Porębowicz |
Tytuł orygin. | Divina Commedia |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
PIEŚŃ VI.[1]
1 Gdy się zbudziła myśl stulona w sobieOd mąk widoku, w jakich krewne dusze 4 Nowych skazańców i nowe katuszeNaokół siebie widzę w mrocznym dole, 7 W trzeciem, wieczystych dżdżów stanąłem kole[2]:Deszcz chłodny, ciężki, ciągły i przeklęty 10 Śnieg, brudna woda i grad w bryły ściętyWalą się strugą na ów kraj ucisku; 13 Cerber[3], zwierz dziki o potrójnym pyskuWarczy i szczeka i jak pies się dąsa 16 Wzrok toczy krwawy, czarne kudły wstrząsa,Kłąb ma wydęty i szponiaste ręce; 19 Od deszczu jak psi w ciągłej wyją męce;Jeden bok drugim ciągle zasłaniają: 22 Gdy nas gad duży ujrzał między zgrają,Paszczękę rozwarł i zęby wyszczerzył; 25 A wódz mój piędzi ku ziemi przymierzyłI w obie garści nagarnąwszy błota, 28 Jak kundys chciwie do jadła się miotaI wraz ucichnie, gdy mu rzucą strawy, 31 Podobnie naraz umilkł pysk plugawyCzarta Cerbera, co na dusze łaje 34 Stąpamy, depcąc widem gęste zgraje,Dżdżem katowane i stawiamy pięty 37 Leżały wszystkie pogrążone w męty,Lecz jedno w chwili kiedy je mijamy 40 Rzekło: »Ty, któryś wszedł za piekieł bramy,Wiedz: przed mą trumną była twa kołyska; 43 Więc ja: »Kaźń twoja taką cię odciskaZmianą na licach, że mi w niej zakrywa 46 Powiedz, kto jesteś, duszo nieszczęśliwa,Na której piekło taką złość wywarło, 49 A on: »Twe miasto, które napęczniałoZawiścią jak wór przepełniony ziarnem, 52 Przezwisko Ciacco[4] nosiłem nad Arnem:Za grzech obżarstwa, brzydki i zwierzęcy, 55 Nie sam tu cierpię, ale wśród tysięcy,Wszystko męczarnią karanych jednaką 58 Na to ja: »Tak mię twój stan boli[5], Ciacco,Że oto z ócz mych słona płynie woda. 61 Niedolę kłótnia głupich mieszczan poda?Jest-że kto prawy w mieście? i jak na to 64 A on: »Gdy w zwadzie długie minie lato,Zbroczą oręże i nareszcie dzicy[6] 67 W trzy słońca padną, a ich przeciwnicyWzniosą się, męża wziąwszy za narzędzie, 70 Długo stronnictwo to panować będzieI trzymać tamtych pod grozą obucha, 73 Dwaj sprawiedliwi są[9], nikt ich nie słucha:Z trzech iskier: chciwstwa, zawiści i pychy, 76 Tu uciął smutną wieść i stał się cichy.»Niechże twe usta reszty mi nie tają«, 79 Gdzie Farinata siedzi? gdzie Tegghiaio?Gdzie Rusticucci, Arrigo i Mosca[10] 82 Powiedz, bo serce me o nich się troskaI wiedzieć pragnę, czy ich piekło smali, 85 »Między ciemniejsze duchy się dostali«,Odparł, »winy ich przeważyły bowiem; 88 Gdy na świat luby z całem wrócisz zdrowiem,Proszę, głoś o mnie[12] i o mej torturze; 91 Oczy wywrócił w zez i w tej posturzePopatrzał na mnie, łeb wsunął w ramiona 94 »Już on nie wstanie, aż się czas dokona«,Rzekł wódz; »gdy zabrzmią trąby archaniołów, 97 Wróci z innymi do grobowych dołówWziąć ciało i kształt, by w pełnej istocie 100 Tak my szli, stawiąc po mieszanym błocieZ duchów i deszczu kroki powściągliwe 103 »Mistrzu«, pytałem, »te kary straszliweOd wielkiej chwili, gdy wyrok zahuczy, 106 A on: »W tem wiedza twoja cię pouczy[13]:Im doskonalszy jest byt, tem mu więcej 109 A choć karani tutaj potępieńcyNigdy nie dojdą udoskonalenia, 112 Takeśmy przeszli na okół pierścienia,Gwarząc ze sobą więcej niż powtórzę, 115 Tam Plutus, wielki rozbójca[14] ma stróżę.
|
- ↑ Koło III. Żarłocy.
- ↑ W trzeciem, wieczystych dżdżów stanąłem kole. Omdlałego poetę do trzeciego koła zniósł zapewne Wirgiljusz.
- ↑ Cerber, pies trójgłowy, wzięty z mitologii greckiej i tu uczyniony szatanem. Trójgłowy, jako symbol żarłoczności.
- ↑ Ciacco, obywatel florencki, wykwintny i jowialny pasorzyt, lubiący zwłaszcza smaczną kuchnię magnacką. Umarł w 1286 r. Imię Ciacco jest prawdopodobnie przerobione z franc. Jacques.
- ↑ tak mię twój stan boli... Trzeba zauważyć, jak Dante w pierwszych kręgach objawia dla potępieńców współczucie, które w miarę zstępowania coraz stygnie aż wreszcie zupełnie zamiera.
- ↑ Dzicy, stronnictwo białych zwane tak przeto, że ich przywódcami była rodzina Cerchi, pochodząca z lasów Val di Sieve.
- ↑ Wypędzą drugich, tj. stronnictwo Czarnych, którego głową był wróg Dantego, Donati. Przepowiednia dotyczy 1301 r.
- ↑ W. 67—69. W trzy słońca padną. Klęska i wypędzenie Białych, do których należał sam poeta, wypadła w 1302 r. Mężem, co się łasi jest prawdopodobnie papież Bonifacy VIII, który udając dbałość o pokój we Florencji, posłał tamże Karola Walezjusza rzekomo dla ułagodzenia sporów. Karol jednak połączył się z Czarnymi i zdusił stronnictwo przeciwne.
- ↑ Dwaj sprawiedliwi są... Przypuszczają, że Dante rozumie przez nich siebie i Gwidona Cavalcantego, lub Dina Compagniego.
- ↑ W. 78—9. Farinata degli Uberti, o którym będzie mowa w p. X; Tegghiaio Aldobrandi degli Adimari i Jakób Rusticucci powrócą w p. XVI; Arrigo de’ Fifanti i Mosca degli Uberti w pieśni XXVIII.
- ↑ tak o dobro dbają. Zastanawia tu pochwała ziomków Dantego, którzy dostali się między »ciemniejsze duchy«, mianowicie między heretyków, sodomitów i gorszycieli. Przypuszczają, że Dante mówi z ironją; inni, że chwali cnoty obywatelskie niezależnie od win osobistych.
- ↑ Proszę, głoś o mnie. Wszyscy potępieńcy pragną i proszą, aby ich pamięć w świecie nie ginęła; to też okropna jest męczarnia duchów, które jak Bocca (p. XXXII, w. 94), straciły ze wszystkiem żądzę bytu i życzą owszem, aby je w pamięci ludzkiej wytarto.
- ↑ W tem twoja księga cię pouczy, tj. filozofja arystotelesowa, według której im istota jest doskonalsza, tem żywiej odczuwa zarówno rozkosz jak cierpienie. Równie św. Augustyn powiada: Cum fiet ressurectio carnis, et bonorum gaudium maius erit, et malorum tormenta maiora.
- ↑ Plutus wielki rozbójca, syn Jazona i Cerery, bóstwo bogactw, zatem największy wróg pokoju i miłości w społeczeństwie ludzkiem.