Baba co pierdzyała u krzcin

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Mikołaj Rej
Tytuł Baba co pierdzyała u krzcin
Pochodzenie „Figliki“
wydanie z r. 1574
Wydawca Wiktor Wittyg
Data wyd. reprint 1905
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
 

Bábá co pierdzyáłá u krzćin.

PLeban kiedy dzyecię krzćił, chciał mu ocży mázáć,
Plunął ná dłoń, á bábie kazał prochu podáć.
A bábá ſie ſchyláiąc, okrutnie pierdziáłá,
Kſiądz rzekł: pátrz iáka ſwiątość chwálebna moc miáłá.
Jákoć dyabeł wyſkocżył, co tu dawno ſiedział,
A iż muſiał uciekáć, dawnom ia to wiedział.
Bábá rzekłá: iż nie ia, dziecięć to prełacie,
Kſiądz rzekł: ták y ſwiątośći po chwili poſracie.



 

Baba co pierdzyała u krzcin.

PLeban kiedy dzyecię krzcił, chciał mu oczy mazać,
Plunął na dłoń, a babie kazał prochu podać.
A baba sie schylaiąc, okrutnie pierdziała,
Ksiądz rzekł: patrz iaka swiątość chwalebna moc miała.
Jakoć dyabeł wyskoczył, co tu dawno siedział,
A iż musiał uciekać, dawnom ia to wiedział.
Baba rzekła: iż nie ia, dziecięć to prełacie,
Ksiądz rzekł: tak y swiątości po chwili posracie.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mikołaj Rej.