BAbę ocży boláły, że máło widziáłá, Więc ſobie po bárwierzá, ná rádę poſłáłá.
Gdy Bárwierz do niey przyſzedł, to z izby co wynioſł, Potym iuż cżwartym rázem báńki do niey przynioſł.
Pytał ieſliby ſie iey wżdy co polepſzáło, Bábá rzekłá co dáley, práwie widzę máło.
A będzieſzli tu cżęſciey s tym lekárſtwem bywał, Nie będęć nic widziáłá, bo byś wſzytko wybrał.
BAbę oczy bolały, że mało widziała, Więc sobie po barwierza, na radę posłała.
Gdy Barwierz do niey przyszedł, to z izby co wyniosł, Potym iuż czwartym razem bańki do niey przyniosł.
Pytał iesliby sie iey wżdy co polepszało, Baba rzekła co daley, prawie widzę mało.
A będzieszli tu częsciey s tym lekarstwem bywał, Nie będęć nic widziała, bo byś wszytko wybrał.