Baśń o dobrym synu i o szklanej górze/IV

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Artur Oppman
Tytuł Baśń o dobrym synu
i o szklanej górze
Pochodzenie Polski zaklęty świat
Wydawca Księgarnia św. Wojciecha
Data wyd. 1926
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
IV.

Biegnie gęstwiną,
Aż mdleją nogi,
Gdzie spojrzeć ino:
Puszcza bez drogi.

Nie widać słońca
Przez bór splątany,
Gęstwia szumiąca
Gra jak organy.


Koniec podróży;
Ot, dym z komina:
Na łapce kurzej
Stoi chatyna.

Szybeczką małą
Mądra wygląda:
„Mów, Jasiu, śmiało,
Czegoć się żąda?“

Janek do izby
Wchodzi bez strachu,
Kozieł u przyzby,
Puhacz na dachu.

Grzeje się wielki
Kot u komina,
Cztery zydelki —
I starowina...





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Artur Oppman.