Żądza większej chwały Boskiej

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Baka
Tytuł Żądza większej Chwały Boskiej
Pochodzenie Uwagi Rzeczy Ostatecznych Y Złosci Grzechowey
Wydawca Onufry Minkiewicz
Data wyd. 1766
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
 

5 Ządza więkſzey Chwały Boſkiey.
Nota: iak W pielgrzymʃtwie Swiat ten.

BOże wcielony z MARYI dany
Od Nieba, Ziemi bądż na przemiany
Wiecznie kochany.
JEZU maleńki, Boże naſz wielki!
Przez twey dobroci dokument wſzelki
Bądź nam miłościw.
Kròlom, Paſterzom maieſtat taynie.
Ziawił, za Nieba, żeś obrał ſtaynie
Chlew też me ſerce.
Maſz we mnie iednym oſła i wołu
Mieſzkayże, mieſzkay w ſercu poſpołu
A wyrzuć ſmiecie.
Ach ſprowadziłem exceſſow trzody
Zmiie, Padalce, ropſko i wrzody
w Moie ſumnienie
Widziſz w mey duſzy, bieſow, beſtye,
Brudy, ſzkarady, niechże wymyie

Twa Krew naydrozſza.
Lat trzydzieśći trzy Tyś Swiat obchadzał
Byś nędzne ludzie w Niebo przeſadzał
Za co ja ciebie
Niechay na ziemi, w Czyſcu, w otchłani
By tez Piekielney, tak miłość rani,
Ogłaſzam wiecznie.
Uczyń mię gębką, czy miotłą twoią
Niech z tobą ſpólnie, z ochotą moią
Z Duſz ſkazy zmiatam.
Niech ziemię, piekło, żywo muſztruię
w Twey czci i Sławie, niech ćię miłuię
Z wſzelkim Stworzeniem.
Uczyń twey chwały mnie inſtrumentem,
Niech ćię wynaſzam każdym momentem
w całey wieczności.
Uczyń mię celem wſzelkiey twey woli
By naytrudnieyſzey, choć tey, co boli
Z reſzty łaſk kwita.
JEZU po pracach krzyżem zemdlony,
U Słupa ſrodze za mnie zſieczony,
Udziel mi bolow.
Day znać że w krzyżach dukt w Niebo proſty
Bym śię niezbraniał wſzelakiey chłoſty
Z ręki oycowſkiey.
JEZU do krzyża przyćwiekowany
Zbity, zkrwawiony, zamordowany
Pozwol łaſkawie.
Niech w życiu, w Zgonie, nayſwiętſze Jmie

Twoie, Twey Matki będźie w eſtymie
JEZUS MARYA.



 
5 Ządza większey Chwały Boskiey.
Nota: iak W pielgrzymʃtwie Swiat ten.

BOże wcielony z MARYI dany
Od Nieba, Ziemi bądż na przemiany
Wiecznie kochany.
JEZU maleńki, Boże nasz wielki!
Przez twey dobroci dokument wszelki
Bądź nam miłościw.
Kròlom, Pasterzom maiestat taynie.
Ziawił, za Nieba, żeś obrał staynie
Chlew też me serce.
Masz we mnie iednym osła i wołu
Mieszkayże, mieszkay w sercu pospołu
A wyrzuć smiecie.
Ach sprowadziłem excessow trzody
Zmiie, Padalce, ropsko i wrzody
w Moie sumnienie
Widzisz w mey duszy, biesow, bestye,
Brudy, szkarady, niechże wymyie
Twa Krew naydrozsza.
Lat trzydzieśći trzy Tyś Swiat obchadzał
Byś nędzne ludzie w Niebo przesadzał
Za co ja ciebie
Niechay na ziemi, w Czyscu, w otchłani
By tez Piekielney, tak miłość rani,
Ogłaszam wiecznie.
Uczyń mię gębką, czy miotłą twoią
Niech z tobą spólnie, z ochotą moią
Z Dusz skazy zmiatam.
Niech ziemię, piekło, żywo musztruię
w Twey czci i Sławie, niech ćię miłuię
Z wszelkim Stworzeniem.
Uczyń twey chwały mnie instrumentem,
Niech ćię wynaszam każdym momentem
w całey wieczności.
Uczyń mię celem wszelkiey twey woli
By naytrudnieyszey, choć tey, co boli
Z reszty łask kwita.
JEZU po pracach krzyżem zemdlony,
U Słupa srodze za mnie zsieczony,
Udziel mi bolow.
Day znać że w krzyżach dukt w Niebo prosty
Bym śię niezbraniał wszelakiey chłosty
Z ręki oycowskiey.
JEZU do krzyża przyćwiekowany
Zbity, zkrwawiony, zamordowany
Pozwol łaskawie.
Niech w życiu, w Zgonie, nayswiętsze Jmie
Twoie, Twey Matki będźie w estymie
JEZUS MARYA.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Baka.