Śpiewy historyczne (Niemcewicz)/Przydatki do Jana Albrychta

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Julian Ursyn Niemcewicz
Tytuł Przydatki do śpiewu o Janie Albrychcie.
Pochodzenie Śpiewy historyczne
Data wyd. 1816
Druk Drukarnia nro 646
przy Nowolipiu
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Artykuł w Wikipedii Artykuł w Wikipedii
Galeria grafik w Wikimedia Commons Galeria grafik w Wikimedia Commons
Przydatki do śpiewu o Janie Albrychcie.



Już więcéy iak wiek cały upłynął od połączenia za Władysława Jagiełły Litwy z Koroną, iuż trzech królów oba narody iednym rządzili berłem, przecież Litwa udzielności i oddzielności swoiéy zapomnieć nie mogła; Skóro bowiem Kazimierz żyć przestał, nie czekając Polaków, ogłosili Litwini Wielkim swoim Xięciem Alexandra, trzeciego syna zeszłego króla.
W Polscze nie zapomnieli także Piastowie oprawach swoich do tronu, Jan xiążę Mazowiecki na Płocku, maiąc taiemnie po sobie nie małą liczbę stronników, w poczcie tysiąca koni przybył na seym Piotrkowski, lecz uprzedzili go królowa wdowa Elżbieta, wysiała bowiem naymłodszego syna Fryderyka Biskupa Krakowskiego, który dnia 13 Sierpnia obwołał królem bratał swego Jana Olbrychta.
Miody król za życia ieszcze Oyca z waleczności swéy znany, przez świetne podbicia, chciał wsławić początek panowania swoiego. Ziechali się trzéy bracia w Luboczu, tam pod pozorem pomszczenia się śmierci stryia Władysława Warneńczyka, i potrzeby zatamowania zagrażaiącéy potęgi Tureckiéy, taiemnie (iak twierdzą dzieie) zmawiaią się na wydarcie Stefanowi

Pa: 147. № 14
E. X. Sułkowska dcs. J. G. A. Frengel sc Dresd:
Posłowie tatarscy zaprzysięgaią Soiusz

ziemi Wołoskiéy i Multańskiéy, i nadanie iéy lennym prawem naymłodszemu bratu Kazimierzowi xięciu na Głogowie. Na czele 80,000 woyska wchodzi król Albrycht do Wołoszczyzny, oblega Soczawę, zacięty opor oblężeńców i niedostatek żywności, przymusza go do ugody z Hospodarem: polegaiąc na niéy, gdy nieostrożnie ciągnie przez Bukowinę, ponosi klęskę, która śpiewu tego iest treścią. Nie pomścił się król za nią iak przystało dzielnemu umysłowi, lecz wróciwszy się do Krakowa, trawił czas na biesiadach i zbytkach, nie raz zagrzany trunkiem, przebrany, wpośród towarzyszów, biesiad, szumnie i z hałasem przechadzał się w nocy po ulicach, i w iednéy z tych przechadzek odniosł ranę w głowę, z któréy długo chorował. Ośmieleni tą rozpustą króla Wołochy, złączywszy się z Turkami i Tatarami wpadli na Ruś, a pustosząc kray aż do Małopolski, więcéy 100,000 ludzi zabrali w niewolę. Przeprosił Wołoszyn króla, lecz niedługo w r. 1499 w miesiącu Listopadzie wpadli Turcy w 70,000 woyska aż do Halicza, głód i nadzwyczayne mrozy, tak woysko te zniszczyły, iż ledwie 10,000 było w stanie uyść na Wołoszczyznę. Na lat pięć stanął pokoy z Turkami.
Szczęśliwe zdarzenie podało królowi porę pomszczenia się nad Tatarami Krymskiemi: Szach Achmat Han Tatarów Zawolskich, doniosł królowi iż w 100 tysięcy woyska stanął nad Dnieprem, i ieżeli mu król przyszłe posiłki z Polski i Litwy, plemie naiezdnych Krymczyków wygubić na zawsze potrafi: przyrzekł ie Albrycht, lecz z namowy Kalimacha, który radził by pozwolić Tatarom własnym wytępić się orężem, niedotrzymał obietnic, pobił zrazu Szachmet Mengli, Geraja Hana Krymskiego, lecz nawzaiem zbity od niego, zostawił w Hanie Krymskim potężnieyszego, niż kiedy Polscze i Litwie nieprzyjaciela. W tym Fryderyk syn Alberta xiążęcia Saskiego mistrz W. Krzyżacki wzbrania się oddania królowi winnego hołdu, gdy król ciągnie z woyskiem do Pruss, zachodzą mu drogę posłowie Stefana Hospodara Wołoskiego, z prośbą o wydanie Eliasza syna Piotra Woiewody Wołoskiego, który się był uciekł pod królewską opiekę. Acz wisząca z Krzyżakami wojna, nie radziła w Stefanie nowego tworzyć nieprzyjaciela, słuszność atoli i uczciwość nakazywały Albrychtowi nie wystawiać na zemstę xięcia, który pod iego schronił się opiekę, przecież król ten za radą iak mniemaią Kalimacha splamił ostatnie dni nieszczęśliwego panowania swego, nie wydał on Eliasza, ale uczynił gorzéy, bo w przytomności posłów Stefana, ściąć go kazał. Umarł w Toruniu w r. 1500.
Odebrał Jan Albrycht z natury bystrość dowcipu, stałość umysłu, i niepospolitą odwagę, zatruły wszystko niepohamowane chuci roskoszy i zbytku. Filip Kalimach przez Papieża Pawła drugiego z Włoch oddalony, za Kazimierza ieszcze Jagiellończyka został królewiczów nauczycielem, i przez ciąg panowania Albrychta wielki wpływ zachował na umyśle ucznia swojego, ztąd niepospolitą od Panów Polskich ściągnął na siebie nienawiść. Obwiniali oni Kalimacha, iż on doradzał królowi pognębić stan szlachecki, i nieograniczoną ustalić monarchią. »Toż dopiero mówi Kromer, potwierdziły się opowieści ludzkie, któremi czy to prawdziwie czy to fałszywie aż do moich czasów potrząsają no, że król wyprawę owe za radą Kalimawchową podiął był, chcąc tak dziką nieukróconą a sobie mniéy posłuszną, a Boskie i ludzkie prawa lekce ważącą szlachty Polskiéy dumę, kłopotami woiennemi przymartwić, lub klęską iaką znacznie osłabić.
Za króla tego przyłączone zostały do Korony Xięstwa Zatorskie i Płockie, pierwsze nabyte za 80,000 czer: zł:, spadło drugie po śmierci Jana xiążecia Mazowieckiego. Król też Węgierski Władysław nie tylko iakeśmy powiedzieli uczynił młodszego brata Zygmunta Głogowskim i Opawskim xiążęciem, ale nad to postanowił naywyższym radcą Szlązka całego, gdzie Pan ten mądrością i sprawiedliwością miłe zostawił po sobie wspomnienie.
Ze za króla Albrychta dobrze się działo wieśniakom, dowodzi na seymie Piotrkowskim postanowione prawo, zakazuiące im bogatych szat,

i nadzwyczaynych zbytków, drugim prawem zapobiegaiąc by się nie zmnieyszała liczba rąk przeznaczonych do roli, ostrzeżono by kmieć iednego tylko z synów swoich wysyłał do szkół, lub na naukę rzemiosła.  Statut. Herb. 256.
Do tylu przywileiów, które od króla tego szlachta na seymie Piotrkowskim w 1496 otrzymała, i ten przydać należy, że od wszystkich cełł zupełnie uwolnioną została.  Statut Herb: pag: 486. v. Ed.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Ursyn Niemcewicz.