Przejdź do zawartości

Łomnica/VI

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Tarnowski
Tytuł Łomnica
Pochodzenie Poezye Studenta Tom III
cykl Sonety tatrzańskie
Wydawca F. A. Brockhaus
Data wyd. 1865
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl Sonety tatrzańskie
Cały cykl Łomnica
Indeks stron
VI.
SONET OSTATNI.

Ciszo! błogosławiona królowo żywiołów!...
Tutaj schodzą zapewne postacie aniołów
Brać do nieba uśpionych dusze wzlatujące...

Z takiego szczytu runął szatan... w skały grzmiące —
Tu Polska — ! a tam Węgry! rozłożone leżą
Szeroko — miłościwie — lasami — rzekami —
Lecz błękitem się chmury jak orlice gonią...


PRZEWODNIK.

Schodźmy!... bo idzie burza!... już grzmi popod nami!


PIELGRZYM.

Pozdrawiam Cię naturo wolnem ducha tchnieniem
Za chwile, które dałaś samotnej podróży,
Miłuję Cię w twej ciszy — a kocham w twej burzy
Ducha i ciała źrenic ty będziesz wspomnieniem!...
Już trzysta stóp pode mną tam biją pioruny...
Nie widzę błysku — lecz grzmot — już mi głuszy struny...[1]








  1. Sonety te są odłamem poematu: Lica mej ziemi — mającym na celu opisać kraj nasz od morza do morza.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.