Ä kiedy ja będe

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Ä kiedy ja będe
Pochodzenie O Mazurach, Pieśni gminne ludu mazurskiego w Prusach wschodnich
Redaktor Wojciech Kętrzyński
Wydawca Tygodnik Wielkopolski
Data wyd. 1872
Druk L. Merzbach
Miejsce wyd. Poznań
Źródło skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Ä kiedy ja będe z Orłowa wędrować,
Oj będoć mie będo dziewcacki załować.

A nie tak dziewcacki jak jeden młodzieniec,
Ten mie wyprowadzi na prawy gościniec.

Z prawego gościńca na zielono łąkie;
„Podajze mi podaj ostatni raz rąckie.“

Prawo rąckie dała, trzy razy zamglała,
O bodaj ja była kochania nieznała.


Kto kochania niezna, ten bardzo scęśliwy;
Nockie ma spokojno, zionek nietroskliwy.

W kalinkowym lasku nockie nocowała,
Jesce nie switało, o przewoz wołała.

Przewieźze mie przewieź, przewoźnicku młody,
Ja Tobie zaplace z tamtéj strony wody.

Przewoznicek przewiozł, niema cem zaacić!
Cy talarzyk stułenić[1], cy wianusek stracić?

Talarzyk stnieniwsy, drugiego nabęde;
Wianusek straciwsy chodzić w nim niebęde!

Nie trać Ty, dziewcyno, wianku rucianego;
Zaacić mie pan Bóg z nieba wysokiego.





  1. Zmienić.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Wojciech Kętrzyński, anonimowy.