Przejdź do zawartości

Strona:Włodzimierz Bzowski - Nie rzucim ziemi zkąd nasz ród.pdf/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Godną Polaka pociechę mamy: świadomość tego, że obecna burza dziejowa zwiastuje nam odbudowanie niezależnego państwa polskiego i udział w wysiłkach narodu dla szczęśliwej przyszłości Ojczyzny. Pamiętajmy, że człowiek uczciwy, nieskalany żadną nieprawością ani brudem, światły i gotowy zawsze do wytrwałej pracy, odpowiedni jego powołaniu i uzdolnieniu, będzie największą wartością dla Polski. Tem przyszłem bogactwem Ojczyzny niech się staną dzieci nasze, a i my sami, nawet ci z siwizną na skroniach. Zastanówmy się nad tem do głębi! Niech nasze serca w ogniu wojny hartują się i uszlachetniają, nasza myśl niech się rozwija, abyśmy lepsi i światlejsi oddali się w kraju wraz z całym narodem zbiorowym wysiłkom ku odrodzeniu i szczęśliwości Ojczyzny i jej synów. Lud polski, światły, szlachetny i gospodarny, przystąpi nareszcie w wolnej Polsce do budowania gmachu ojczystego na równi z innymi stanami.


∗             ∗

Intencją pisarza tej książeczki jest dostarczyć ludowi polskiemu nieco sposobności do rozważania już teraz niektórych ważnych spraw z dziedziny gospodarczego życia przyszłej Polski.


ROZDZIAŁ DRUGI.
Społem.

Naród polski ma jeszcze z czasów swego państwowego bytu wspaniałe dorobki duchowe — i przyj-