Strona:Władysław Mieczysław Kozłowski - Powstanie wielkopolskie w roku 1848.pdf/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
8.  Układy.

W Poznańskiem tymczasem wojsko polskie rosło szybko w liczbę. Lud garnął się chętnie pod sztandary narodowe. Tworzono z niego piechotę: strzelców i kosynierów. Już dwa oddziały po 1000 ludzi wkroczyć miały do Królestwa dla rozpoczęcia powstania; lecz Mierosławski wstrzymał je, zaznaczając niedostateczne przygotowanie wojska.
Prusy Zachodnie także zaczęły się organizować, lecz przewaga Niemców w wielu miejscowościach nie pozwoliła na taką organizację, jak w Poznańskiem. Utworzono tylko oddziały wojska, które wyruszyły na pomoc poznańskim.
Niemcy, mieszkający w Księstwie, byli w ciągłej obawie i strachem swoim oraz kłamliwemi wieściami o gwałtach Polaków utrzymywali nieprzyjaźń narodową, pomimo sympatji, którą manifestacyjnie okazywali Niemcy mieszkający w swoim kraju dla sprawy polskiej.
Willisen zaraz po przybyciu do Poznania wydał odezwę, przyrzekającą Polakom rychłe spełnienie obietnic królewskich, a uspakajającą Niemców. Urzędnicy Niemcy, którzy ciągnęli zyski ze swego uprzywilejowanego położenia w Księstwie, wysłali do Willisena deputację, żądając, aby skasował wszystkie postanowienia polskiego Komitetu, a siły polskie rozproszył bagnetami, nadewszystko zaś, aby im zaręczył, że Księstwo nie będzie oderwane od Prus. Willisen kazał im przespać się 24 godziny i przyjść ze świeżemi głowami. Wówczas Niemcy posłali na niego skargę do Berlina, oświadczając zarazem, że nie chcą się oddzielać od Prus, i prosząc, aby szereg powiatów, leżących nad rzeką Notecią, wyłączony był z zamierzonej reorganizacji.
Willisen naznaczył na 7 kwietnia posiedzenie komisji reorganizacyjnej, do której wybrał 5 Polaków i 4 Niemców. Dowódca wojskowy w Poznańskiem jenerał Colomb czuł się dotkniętym tem, że przysłano Willisena z wyższemi pełnomocnictwami od jego własnych,